Menu
17 kwietnia 2015

„Belgrad – dzień 1”

Po szesnastu godzinach jazdy, całym dniu gry i kilku regeneracyjnych drzemkach znaleźliśmy czas, żeby zdać raport „Belgrad – dzień 1”. W następnych dniach postaramy się działać szybciej :-P.

 
Podróż odbywała się raczej bez większych problemów, może poza udaną próbą przekupienia serbskiego stróża prawa, na kwotę odpowiadającą 16 zł. Belgrad przywitał nas 26 stopniami i świetną pogodą, więc niemal cały dzień spędziliśmy w łóżkach odsypiając podróż, a wieczorem ruszyliśmy zwiedzać miasto. 
 
W piątek, na trzy godziny przed meczem przybyła ostatnia część ekipy. W sile 14 chłopa stawiliśmy się na boisku FC Bask Belgrade. Nasze szeregi zasilił Luke Stypulkowski, na co dzień grający dla Wrocławia. 
 
Pierwszym zespołem, z którym musieliśmy się zmierzyć był team o enigmatycznie brzmiącej nazwie Maham and The Magnificent Ladyboys. MATML okazali się naszymi znajomymi ze Wschodniej Ligi Niemieckiej – byli to głównie zawodnicy Victorii Berlin. Cytując klasyka (pozdro dla kumatych) wynik nie oddaje przebiegu meczu. Krótko mówiąc przegraliśmy 5:2. Bramki dla nas strzelili Czacha i Luke, przy obydwóch asystował Pablo. 
 
Wnioski udało się wyciągnąć bardzo szybko, bo w drugim meczu brawurowo pokonaliśmy drużynę Zagreb Buldogs 6-1. Mecz przebiegał pod nasze dyktando od pierwszego do ostatniego gwizdka. Tym razem strzelali Pablo, Luke (2), Czacha, Kacper (pierwsza bramka podczas meczu) i Szynszyl. 
 
W dobrych nastrojach czekamy na dzień jutrzejszy – musimy wygrać wysoko z zespołem Bulgarian Khans, co powinno nam zapewnić miejsce w półfinale. Stay tuned!
Wróć do aktualności

PATRONI MEDIALNI

PARTNERZY KLUBU