Udane warsztaty w Trójmieście
W weekend 23-24 listopada, Poznań Hussars Ladies przeprowadziły dwudniowe warsztaty dla Korsarek Trójmiasto. Mimo chłodu i deszczu dziewczyny ciężko trenowały łącznie niemal dziesięć godzin. W spotkaniu wzięły udział również nowe osoby.
Zawodniczki z Poznania zmotywowane licznymi powołaniami do Reprezentacji Polski dostały dodatkowy zastrzyk energii. Postanowiły wesprzeć koleżanki z Trójmiasta, które dopiero stawiają swoje pierwsze kroki w lacrosse.
W sobotnie południe w Gdańsku zameldowali się: Marek Biesiada, Jerry Winiarek, Iga Sobolewska, Anna Lisiecka, Monika Gmerek, Agnieszka Kosmala, Aleksandra Żbikowska, Marta Neumann, Olga Skorupka oraz Natalia Słowikowska. Poznański kolektyw przez dwa dni dokładał starań, by podnieść umiejętności zarówno męskiej jak i żeńskiej sekcji Trójmiejskich Korsarzy.
W ciągu dwóch dni treningów boisko XIV LO przy ulicy Janusza Meissnera w Gdańsku tętniło życiem. Oprócz treningów dedykowanych najstarszym stażem zawodniczkom Korsarek prowadzone były zajęcia dla osób, które po raz pierwszy próbowały swoich sił w lacrosse.
Katarzyna Daczkowska – Korsarki Trójmiasto: „Na początku powstania Trójmiejskiej drużyny Korsarek nie miałyśmy ani sprzętu, ani pojęcia o zasadach gry w żeńskiego lacrosse’a. Miałyśmy do dyspozycji tylko męskie kije, a nasze pierwsze treningi w niczym nie przypominały prawdziwej gry. Dzięki uprzejmości zawodniczek drużyny Poznań Hussars Ladies oraz zawodnikom Poznań Hussars – Jerry’emu i Markowi, którzy przyjechali do Trójmiasta, mogliśmy zorganizować i uczestniczyć w warsztatach lacrosse w Gdańsku. W warsztatach mógł wziąć udział każdy. Starsze stażem zawodniczki Korsarek pracowały nad swoimi umiejętnościami, a dziewczyny, które dopiero zaczynają swoją przygodę z lacrosse miały okazję poznać podstawy gry – wszystko pod okiem Poznanianek. W tym czasie zawodnicy Poznań Hussars pracowali nad umiejętnościami naszej męskiej części drużyny, która również pojawiła się na warsztatach. Na boisku, mimo niskiej temperatury panowała świetna atmosfera, co mam nadzieję, zachęciło dziewczyny, które pierwszy raz miały w rękach kij do przyjścia na nasze kolejne treningi. Jesteśmy bardzo wdzięczne drużynie Ladies oraz Jerry’emu i Markowi, że przemierzyli taki kawał drogi tylko po to, aby nas czegos nauczyć i spędzić z nami te dwa dni. Osobiście mam nadzieję, że takich spotkań będzie w przyszłości więcej, bo weekend należał do naprawdę udanych! Dzięki Poznań!
Zajęcia na północy kraju można uznać za udane. Mamy nadzieję, że będzie to kolejny impuls, który zmobilizuje dziewczyny do wspólnej pracy nad rozwojem żeńskiego lacrosse w Polsce.
Keep Laxin’!
Wróć do aktualności
