Menu
20 maja 2011

Ladies: Historyczne mecze, debiut na krajowym podwórku!

Podczas trwania drugiej edycji Międzynarodowego Turnieju Lacrosse „Silesia Cup” Poznań Hussars Ladies rozegrały swoje pierwsze mecze i zebrały spory bagaż doświadczeń.

 

Piękniejsza część poznańskiej Husarii funkcjonuje od grudnia 2009 roku, lecz prawdziwy rozkwit drużyny nastąpił w drugiej połowie 2010 roku. Nieustanne działania promocyjne klubu jak i zapał Marty Dziekańskiej, Igi Sobolewskiej oraz Miłki Matkowskiej zaowocowały napływem świeżej krwi. Obecnie Hussars Ladies liczy niemal 20 zawodniczek z Poznania i okolic. Funkcję szkoleniowca objął Michał Filipek, gracz wrocławskich Kosynierów.

 

 

Przez niemal pół roku pracy z dziewczynami trener przygotował zespół do gry. Świetną okazją do nabrania meczowego ogrania  była druga edycja Międzynarodowego Turnieju Lacrosse „Silesia Cup”. Oprócz Poznań Hussars Ladies w damskiej części turnieju zaprezentowały się zawodniczki Sztormu Warszawa, Cottbus Cannibals Ladies oraz pełniących rolę gospodyń Kosynierek Wrocław.

Ze względów finansowych jak i pozasportowych, Ladies wyruszyły do Wrocławia w bardzo okrojonym składzie: Aleksandra Szostak, Miłka Matkowska, Marta Dziekańska, Anna Amelia Tomaszewska, Magdalena Żurawik oraz Aleksandra Wilk. Z tego względu podczas rozgrywanych meczów Hussars Ladies zasilały kolejno zawodniczki pozostałych klubów.

 

 

W pierwszym, historycznym meczu, Ladies mierzyły się z Kosynierkami Wrocław. Z odsieczą poznaniankom przybyły zawodniczki z rezerw wrocławianek. Zważywszy na fakt, że gospodynie turnieju są starszą i bardziej doświadczoną drużyną, odniosły zwycięstwo 9:1. Nie można jednak powiedzieć, że widowisko było jednostronne. Braki umiejętności i zgrania nadrabiane były walecznością i nieustępliwością przez żeńską sekcję Mistrza Polski. Otuchy i wsparcia swoim koleżankom udzielali koledzy z sekcji męskiej, którzy nawet poza boiskiem rywalizowali z Kosynierami. Tym razem nie na kije, lecz doping. Po spotkaniu Ladies zebrały porcję oklasków i słowa pochwały od trenera za mecz pełen zaangażowania.

 

 

W swoim drugim meczu Poznań Hussars Ladies stanęły naprzeciw Sztormiankom z Warszawy. Mecz z równie utytułowaną drużyną co Kosynierki zakończył się porażką 0:14. Poznanianki jednak zaczęły prezentować się coraz lepiej jako drużyna i zdobyły kolejne, cenne doświadczenie. Komunikacja oraz uzupełnianie się zawodniczek – te elementy poprawiły się w znacznym stopniu.

Trzeci mecz przeciwko Niemkom z Cottbus był chyba najlepszym w wykonaniu poznanianek. Jedna i druga drużyna przyjechały w niepełnym składzie, więc ponownie czarny trykot przywdziały Kosynierki B. Mecz był bardzo zacięty i wyrównany. Wymieniając cios za ciosem, obie ekipy w regulaminowym czasie gry doprowadziły do rezultatu 4:4. Należy nadmienić, iż pierwszą „Hussarską” bramkę dla Ladies zdobyła Aleksandra Wilk.

 

 

W ostatecznym rozrachunku Poznań Hussars Ladies zajęły czwartą lokatę, ustępując miejsca na podium Cottbus Cannibals Ladies, które uzyskały lepszy stosunek bramkowy. Zwyciężczyniami zostały Sztormianki, Kosynierki zajęły drugie miejsce na podium.

Debiut można uznać za bardzo udany. Zdobyte doświadczenie z pewnością niebawem zaowocuje. Poznanianki z optymizmem patrzą w przyszłość i nie spuszczają z tonu. Przy takim tempie rozwoju i wykazywanym zaangażowaniu, dobicie do czołówki polskiego świata Damskiego Lacrosse jest kwestią czasu. Liczymy, że puchar za czwarte miejsce w turnieju będzie początkiem zapełniania się klubowej gabloty z trofeami.

 

Keep Laxing!

Wróć do aktualności

PATRONI MEDIALNI

PARTNERZY KLUBU