Menu
24 kwietnia 2010

Tytuł wraca do Poznania, czyli Poznań Open 2010!

Druga edycja Międzynarodowego Turnieju Lacrosse Poznań Open już za nami. 24-25 kwietnia na stadionie MOS przy ulicy Gdańskiej 1 miało zaprezentować się 6 drużyn. Z przyczyn od nas niezależnych wystąpiły zaledwie 3 ekipy…

Przeklęty wulkan oraz problemy kadrowe.

 

Eyjafjallajökull – wulkan na Islandii, który od czasu erupcji (15 kwietnia) miota w niebo tabuny popiołu i pyłu wulkanicznego skutecznie sparaliżował ruch powietrzny niemal nad całą Europą. Wydawało się, że sytuacja ulegnie poprawie i będziemy w stanie ugościć w Polsce zagraniczne drużyny.

Jednymi z graczy, którzy mieli dotrzeć do stolicy wielkopolski byli nasi szwedzcy przyjaciele z Karlstadt Lacrosse – Jimmy Blomgren, Pascal Hamrin, Christoffer Jansson, Johan Gladh i spółka. Mieli oni tworzyć trzon zespołu „Allstars Europe”.

Drugimi „pokrzywdzonymi” zostali Iroquois Lacrosse z Bazylei. Nieprzewidywalny wulkan również pokrzyżował ich plany udziału w poznańskim święcie lacrosse.

Trzecim nieobecnym klubem był Cracow Knights, którzy nie zdołali uzbierać pełnego składu. Połączyli się oni automatycznie z drużyną Gromu Warszawa.

 

DZIEŃ PIERWSZY

 

Poznań Hussars vs Grom Warszawa + Cracow Knights

24 kwietnia o godzinie 10.15 na boisku zameldowały się drużyny gospodarzy oraz stołecznych. Zarówno Poznań Hussars jak i Grom Warszawa występowały bez swoich czołowych zawodników (Paweł Hamrol, Glen Gregory), którzy ucierpieli podczas towarzyskiego turnieju w Poznaniu 27 marca 2010 roku.

Pierwsza kwarta była próbą wybadania przeciwnika oraz próba sprawdzenia postępów poczynionych przez drużynę przeciwną. Dobra i ostra gra w obronie Husarii pozwoliła zachować bramkarzowi czyste konto w pierwszej kwarcie. Gra po obwodzie przeplatana indywidualnymi akcjami zaowocowały dwiema bramkami Jędrzeja Bagińskiego. Po pierwszej kwarcie: 2:0 dla Poznań Hussars.

Kolejne odsłony spotkania to dominacja gospodarzy - dwa kolejne trafienia dołożył Jędrzej Bagiński. Pozwoliliśmy sobie na moment nieuwagi, który skrzętnie wykorzystano. Warszawsko-krakowskie siły przeprowadziły kontratak zakończony skutecznym strzałem Garreta McGinn – zawodnika Krakowskich Rycerzy.

Wynik końcowy ustalili: Jędrzej Bagiński oraz Marcin Dobski, dokładając po jednej bramce.

Poznań Hussars 6 – 1 Grom Warszawa + Cracow Knights

Bramki: Jędrzej Bagiński (5), Marcin Dobski (1)

Mecz sędziowali: Paweł Hamrol, James McCleaft.

 

Poznań Hussars vs Kosynierzy Wrocław

Już po raz 9 przyszło nam stanąć naprzeciw siebie. Meczu temu smaku dodawała pamięć. Poznaniacy za wszelką cenę chcieli odzyskać trofeum z pierwszej edycji turnieju, kiedy to tryumfowali Kosynierzy, ci natomiast pragnęli zmazać plamę z honoru - przegrana w ostatnim towarzyskim turnieju w stolicy Wielkopolski.

Mecz rozpoczął się spokojnie. Pierwsze dziesięć minut było próbą usystematyzowania ataków obu drużyn. Jednak to Husaria zakończyła pierwszą kwartę z bramką na koncie. Marcin Basiński podawał piłkę do Błażeja Piotrowskiego, który swoją niezawodną lewą ręką otworzył wynik spotkania, pakując piłkę między kosynierskim bramkarzem a słupkiem.

Mecz układał się po naszej myśli, gdyż w połowie drugiej kwarty ładnym strzałem popisał się Jędrzej Bagiński. Zamarkował strzał w dolne partie bramki, po czym strzelił w górę. Rezultat: 2-0 dla Hussars.

Odpowiedź Kosynierów nadeszła w bardzo ładnym stylu. Znów we znaki wdał nam się Jacek Litmanowski, który przeszedł samego siebie. Dostał podanie, po czym stojąc tyłem do bramki uderzył w górny róg bramki strzeżonej przez Tadeusza Gadzińskiego, wprawiając w osłupienie gospodarzy ku uciesze przyjezdnych.

Wynik spotkania ustalił Błażej Piotrowski w końcówce spotkania. Oba zespoły miały bardzo dużo okazji strzeleckich. Mecz nie stał na wysokim poziomie. Kibice mogli dostrzec raczej wojnę taktyczną i szarpaną, niżeli finezyjne akcje i rajdy przez boisko. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Poznań Hussars 3:1.

 

Kosynierzy Wrocław vs Grom Warszawa + Cracow Knights,  Kadra

Ostatnim meczem zamykającym sobotnie rozgrywki był mecz „Kos” z Gromowcami. Dwie zmęczone drużyny po raz kolejny stanęły w szranki. Warszawiacy mieli nadzieję na powtórzenie korzystnego rezultatu z ubiegłego turnieju w Poznaniu (27 marca Grom Warszawa pokonał Kosynierów Wrocław 7:6). Stołeczni, którzy przyjechali bez bramkarza stanęli przed nie lada wyzwaniem. Pierwotnie na bramce w meczu wystąpić miał Jerry Winiarek (Poznań Hussars), lecz podczas przedmeczowej rozgrzewki został trafiony w kciuk, co spowodowało jego złamanie. Doświadczonego obrońcy nie zobaczymy na boisku przynajmniej przez 4 tygodnie. Ogromna strata dla Hussars! Pomiędzy słupkami ostatecznie stanął Glen Gregory, broniąc dostępu do bramki. Mecz był zacięty, lecz przeważali Kosynierzy, którzy zdeklasowali rywala wygrywając 13-2.

Kosynierzy Wrocław 13 – 2 Grom Warszawa + Cracow Knights

Bramki: Tomek Kędzia (2), Jacek Litmanowski (3), Jan Rydzak (3), Tomasz Lisiecki (1), Grzesiek Wnuk (1), Marcin Janiszewski (1), Paweł Panejko (1) – Kosynierzy Wrocław. Jeff Maslanik (1), Garrett McGinn (1) – Grom + Knights

Mecz sędziowali: Paweł Hamrol, James McCleaft

 

A po sportowych zmaganiach nastał czas odpoczynku. Wieczorem udaliśmy się do zaprzyjaźnionego pubu Cafe Del Mar, gdzie omawialiśmy popełniane przez nas błędy.

 

DZIEŃ DRUGI

 

Grom Warszawa vs Kosynierzy Wrocław

Sportowa niedziela przy ulicy Gdańskiej 1 zaczęła się od meczu dwóch drużyn przyjezdnych. Grom Warszawa podejmował Kosynierów Wrocław. Pierwsza kwarta zakończyła się bezbramkowym remisem. Reszta meczu odbywała się pod dyktando graczy z dolnego śląska, którzy mimo dobrze ustawionej warszawsko-krakowskiej obrony zdołali „ukłuć” pięciokrotnie. Wynik końcowy: 5:0.

Grom Warszawa 0 – 5 Kosynierzy Wrocław

Bramki: Tomek Kędzia, Błażej Rokicki, Janek Rydzak, Grzesiek Wnuk, Marcin Janiszewski – Kosynierzy

 

Grom Warszawa vs Poznań Hussars

Grom vs Hussars – drugi mecz drugiego dnia turnieju. Pierwszą kwartę cechowała zachowawczość. Na trybunach natomiast walka na przyśpiewki. Kosynierzy zasiedli na widowni i głośno dopingowali stołecznych. Ewentualna wygrana Gromu znacznie przybliżyła by ślązaków do obronienia tytułu z przed roku. W sukurs im przyszli Poznańscy kibice, którzy nie pozostawali dłużni. Opłaciło się! Poziom spotkania wzrósł. Druga kwarta zdecydowanie pod dyktando Hussars. Kanonada – tym słowem można opisać to, co zrobili poznaniacy. W odstępie kilku minut Grom traci 5 bramek. Na trzecią kwartę wyszli jednak zmotywowani i zanotowali 3 trafienia pod rząd. Podrażniona Husaria zerwała się do kolejnego kontrnatarcia i nękając częstymi strzałami Mateusza Rydzaka znów zapunktowała. Po końcowym gwizdku tablica ogłosiła wynik: Grom 5 – 11 Hussars. Wartym uwagi jest fakt, że swoją pierwszą bramkę w barwach poznańskiego teamu zdobył 16-letni Przemysław Bartkowiak.

Grom Warszawa 5 – 11 Poznań Hussars

Bramki: Jędrzej Bagiński (3), Krystian Komar (3), Błażej Piotrowski (3), Marcin Dobski (1), Przemysław Bartkowiak (1)

 

Kosynierzy Wrocław vs Poznań Hussars

Mecz o wszystko. W przypadku wygranej lub remisu -  zwycięstwo Hussars. W przypadku wygranej Kos – obrona tytułu. Gra była bardzo agresywna i zacięta. Nie brakowało nieczystych wejść ale też ładnych i składnych akcji po obu stronach boiska. Każdy chciał zagarnąć szklaną statuetkę przedstawiającą gracza lacrosse z numerem jeden na ramieniu – czyli najwyższe trofeum. Pierwszą bramkę dla Hussars zdobył Krystian Komar, który w swoim stylu urwał się obrońcom. Wyrównał Grzegorz Wnuk.

Przez dłuższą część meczu gra toczyła się raczej w środku boiska. Przed szereg wysunął się Jędrzej Bagiński – płaskim strzałem przy ziemi zaskoczył bramkarza przeciwników. Wtedy ładną akcję przeprowadził rozgrywający w ten weekend dobre zawody pomocnik Kosynierów Jan Rydzak. Wynik remisowy mimo naporu wrocławiaków utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego. Uradowani gracze Poznań Hussars zwycięzcami turnieju! Nieopisana radość i zmęczenie na twarzy każdego zawodnika zlewały się w widok poruszający serce. Poznań Hussars oraz ich sympatycy razem świętowali zdobycie pierwszego miejsca w Drugiej Edycji Poznań Open.

 

Kosynierzy Wrocław 2 – 2 Poznań Hussars

Bramki: Grzegorz Wnuk (1), Janek Rydzak (1) - Krystian Komar (1), Jędrzej Bagiński (1)

Mecz sędziowali: Paweł Hamrol, James McCleaft

 

Po ostatnim meczu wszyscy zawodnicy zebrali się przy trybunie. Paweł Hamrol rozdał szklane statuetki każdej drużynie. Stanęliśmy wszyscy do wspólnego zdjęcia, podziękowaliśmy sobie i udaliśmy się do domów. Kolejny weekend obfity w naukę. Niebawem znów się spotkamy!

Klasyfikacja końcowa:

 

  1. Poznań Hussars  3 – 1 – 0
  2. Kosynierzy Wrocław 2 – 1 – 1
  3. Grom Warszawa 0 – 0 - 4
Wróć do aktualności

PATRONI MEDIALNI

PARTNERZY KLUBU